Let it snow!- zimowy makijaż

Póki co mamy jeszcze zimę, i chyba tak szybko nas nie opuści, więc postanowiłam, że dzisiejszy makijaż także będzie nawiązywał do tej pory roku :) A został wykonany na dollce Paulga.

Potrzebne kosmetyki:

Wykonanie:

Błękitnym cieniem malujemy prawie całą górną powiekę.

Następnie tym najciemniejszym niebieskim cieniem malujemy górną powiekę ruchomą oraz lekko dolną.

Teraz bialym eyelinerem malujemy wewnętrzne kąciki oczu. Możemy porządnie wyjechać poza oko, nic się nie stanie :) Niebieskim eyelinerem robimy to samo, tyle że po zewnętrznej stronie oka.

Dla wykończenia makijażu oczu, malujemy lekko rzęsy wydłużającym tuszem oraz domalowujemy jaśniutkim niebieskim cieniem aż pod brwi.

Pozwoliłam sobie pomalować brwi na czarno, ponieważ tamte za bardzo odbiegały kolorystycznie od makijażu. W następnych poradnikach pokażę Wam jak dobrze wycieniować brwi. Akurat te brwi źle się cieniuje, więc po prostu je pomalowałam.

Teraz przyszedł czas na wycieniowanie policzków...

...i podkreślenie ust. Co prawda nie przepadam za tym błyszczykiem, ale nie chciałam zostawić ust tak pustych. Dałam go tylko trochę, by dodać im blasku.

Możecie wybrać dowolny kolor włosów. Moim zdaniem najlepiej jednak pasuje czarny lub blond, gdyż dodatkowo podkreślają mroźny nastrój.

A oto efekt końcowy:

W najbliższym czasie możecie się spodziewać więcej poradników i nowych pomysłów, ponieważ mam ferie i dużo wolnego czasu :)

Jak Wam się podoba makijaż?